poniedziałek, 21 marca 2016

Wyniki konkursu "W deszczowy dzień"

Wyniki konkursu dla plemiennych poetów czas zacząć! :)


Wielkiogur:

Gdy z nieba woda spada,
Spokojnie na ziemi osiada.
Po oknie krople wody grają,
na dworze kałuże powstają.
Dzieci smutne w łóżeczku się chowają,
Przed smutnym światem uciekają.
Szary, smutny dzień uderza do każdego,
Lecz nie chowaj się kolego,
Zawsze może być gorzej.
Dorośli się też bali,
nawzajem się pozabijali... 

Wojtaris:

,O deszczyku ten ,że wierszyk.
Deszcz pomaga rozkwitnąć bluszczowi.
Deszcz, flaga chmur.
Deszcz może być to najmniejsza mżawka 
Albo największy huragan.
Deszcz jest zły i dobry.
Jednym ulewa zalewa mieszkania
Innym pomaga przetrwać susze
Taki to jest ten nasz deszcz,,

Od Autora: Myślę ,że rymów nie jest dużo ,ale moim zdaniem jest ładny :P

Myszkaya:

Gdy deszcz pada,
w koło ziemia się zapada
Rankiem krople biją w szybę
aż tu widzę kota i dwa kije
Chodzę w parku z parasolem,
sprawdzam w google jutrzejszą prognozę
Dzień dzisiejszy zakończony
deszcz został już wykończony.

Kotektasiu:

Oto jest mój wiersz deszczowy mokry, zimny i burzowy.
Wszystko szare się wydaje smutne, stare, zardzewiałe.
Mam pewien sposób na nudę ;)
Weź parasol kolorowy, ubierz płaszczyk granatowy i kalosze swoje włóż wyjdź na dwór i nie ma cię już
Pochlap sobie wodą z kałuż mamę, tatę i gotowe.
Mama tata się uśmieją no i siebie rozweselą.
A tam kot za oknem siedzi i z zazdrości niby leży.A ja wiem co on myśli:Szkoda że nie lubię wody bo bym chlapał psy z zagrody ;)

Oczywista:

W deszczu tańczą wszystkie ptaki 
i robaki-nieboraki. 
Ale ja tu nic nie zmienię,
to natury miłe cienie.
Deszcz tak pada, 
a mrówka z okruszkiem się skrada.
Miło tak w tej naturze,
zyski przy niej bardzo duże.
Kręcą się wobec swej potęgi,
A król tego królestwa bardzo tęgi.
A robak ten, mały brzdąc,
chce uciec jak najszybciej stąd. 
Deszczu nie ma końca, 
pies ma uderzenia gorąca. 
A człowiek to ma najlepiej, 
z parasolką chodzi przecież.

Fileczka:

,,Czy ktoś lubi deszcz,
w tym świecie...
Czyż podziwia?
Dobrze wiecie,
nikt nie kocha tej pogody.
Jest za zimno na przygody,
wszystko mokre, szare, bure.
Myszy uciekają sznurem,
parasolek zapomniały
i ubrały się w sandały.
Teraz spójrz na to inaczej.
Świat to życie.
Życie to woda.
Deszczem z nieba spływa ona.
Krzewy, drzewa muszą pić.
Żeby żyć. Właśnie żyć.
A w piekielne dni, gorące,
gdy w futerko grzeje słońce.
Taki deszcz, to nieba dar!
On rozpuszcza ciepły żar.
Pozostaje sprawa kałuż.
Te zwierzaki, te bez domu.
Taką wodę właśnie chłoną.
Niby brudna, taka... Mokra.
Aż się można wzdygać z okna.
Dla mnie jednak, to nic złego.
Wręcz przeciwnie, cudownego.
Warto czasem podnieść głowę,
tam do góry, w jasne niebo.
Niech nam chwile, kolorowe,
choć na chwilę staną w miejscu.
Deszcz to cudo. Deszcz to życie.
Wy mi dalej nie wierzycie?"

Lenanutka:

Mój deszczu, mój kumplu milutki!
To z tobą przylatują rano chmurki.
A ty w nich śpisz, jak nigdy nic
i nawet nie masz pojęcia,
że zaraz nas weźmiesz w objęcia!

Mój deszczu, nie ma co gadać,
gdy przylecisz to zaczynasz spadać!
A ja się cieszę tak bardzo,
choć inni tobą gardzą.

Mój deszczu, mój kumplu szalony!
To twą zasługą są plony!
Bo pilnie je podlewasz, pilniej niż ogrodnicy,
a potem dumnie spływasz po rynnicy.

Mój deszczu, mój koleżko, 
czy tobie nie jest ciężko?
Po twym dziele zostaje tylko kałuża,
zwykle mała, lecz choćby duża była,
Słońca misją jest, by ją wysuszyła.

Mój deszczu, mój ulubiony,
parujesz gdzie niebo skłony,
i znowu trafiasz milutki, 
do swojej kochanej chmurki.

By znowu spaść kiedy indziej,
byle by jak najprędzej,
tak się powtarza twoja przygoda,
a teraz znów spadnij,
bo czekać mi szkoda!!

Wikio00:

1. Gdy na dworze jest ulewa,
Kot mój zawsze gdzieś tam zwiewa ,
Deszcz chlupocze , bełkocze ,
A ja z deszczem rechocze

2. Jak już pójdę w deszczu rogi ,
widzę w świecie srogie mroki,
Nagle widzę obok siebie ,
idą sobie deszczu cienie ...

No, no - poezja też idzie Wam coraz lepiej. Miło mi się czytało te wierszyki :). Nasza Fileczka znowu w formie, wierszuje i wierszuje bez końca, haha. Kilka wierszy bardzo mi się podobało (tak, tak Ogur, Twoja ponura poezja też xD) i ostatecznie główną nagrodę postanowiłam dać Lenienutce! Bardzo mi się spodobało przedstawienie deszczu jako kolegi, który spada to tu, to tam. Duże gratulacje i dzięki za udział wszystkim!

Królowa Mórz i Oceanów - Amfitryta Modliszka
(Albo KMiOAM. Tak też można, A jak krócej!)

2 komentarze: