środa, 30 listopada 2016

Morskie konkursy na grudzień

Już niedługo święta! Czujecie tą cudowną atmosferę? Choinki! Pierniczki! Igły w każdym pomieszczeniu! Mandarynki! A to wszystko nastąpi w ciągu tego pięknego miesiąca jakim jest grudzień. Pomimo zimna i śniegu - święta to coś, czego nie da się nie lubić :).
Ale wracajmy do konkursów. W zeszłym roku, w grudniu konkursy miały zwiększoną liczbę muszelek jako taki prezent gwiazdkowy. Tym razem wymyśliłam coś nowego :). Zamiast podwoić muszle - podwajam perły! W tym miesiącu, wyjątkowo aż dwa konkursy mają ukrytą perełkę! Wesołych Świąt! :>

Poniżej są zasady. Jeśli je znacie - pomińcie i zacznijcie czytanie konkursów.
1. Pamiętajcie - można brać udział we wszystkich konkursach, nie ma ograniczenia.
2. Proszę o niekopiowanie prac z internetu i wysyłanie jednej pracy na dany konkurs - sami musicie zdecydować co chcecie wysłać, nie ma potrzeby wysyłać kilku prac, żeby oceniający wybrali jedną z nich. Więc szybka decyzja i wysłanie jednej pracy, żeby każdy miał równe szanse. Zapraszam również sojuszników, jeżeli ktoś będzie miał ochotę coś wykonać. Może wódz Waszego plemienia Was czymś wynagrodzi!
3. Przy wysyłaniu prac na forum (szczegóły kilka linijek niżej) proszę w tytule napisać nazwę konkursu - jest mi wtedy łatwiej je znajdywać przy pisaniu wyników. I ostatnia uwaga dotycząca wysyłki - jeśli w danej wiadomości chcecie umieścić więcej niż pracę na jeden konkurs, to zaznaczcie, że wyślecie w niej jeszcze inne prace na inne konkursy danego miesiąca. A najlepiej po prostu wysyłać prace na inne konkursy w osobnych wiadomościach, żeby nie było zamieszania. Jeden konkurs - jedna wiadomość. Drugi konkurs - nowa wiadomość. I tak dalej.
4. Biorąc udział w konkursach wyrażacie zgodę na umieszczenie waszej pracy (z podpisem, że jest Wasza oczywiście) na blogu plemiennym i czasem na publicznym forum w wątku plemienia w poście informującym o wynikach. 
5. Za udział w konkursach można otrzymać plemienną walutę - muszelki, za które z kolei dostaje się wyższe rangi. Pamiętajcie - wygranie konkursu to 5 muszelek, udział to 2. Dodatkowo jeden losowy konkurs umożliwia dostanie perły.
6. Prace proszę przesyłać na skrzynkę forumową z Transformice do mnie - Panna_Migotka 

1. Projektant strojów plemiennych - Wasgo
Jak zawsze dla nowych myszek dodam na sam początek - zadaniem jest stworzyć strój dla podanej rangi w kreatorze myszek (klik), a jeśli pojawią się jakieś błędy, możecie również przebrać się w grze i wysłać mi zdjęcie stroju. Wasgo to mityczny wilk wodny, który dzięki umiejętności zmiany kształtu potrafił zamieniać się w orkę. Idealnie się złożyło, że niedawno w grze dodano futro orki, prawda? :)
Przykład stroju:

Czas na pierwszy konkurs z projektowaniem do 05.12.2016

2. Paparazzi!
I ruszyli! Dwadzieścia myszek pobiegło po ser, dzielnie skacząc nad przepaścią. Ale cóż to? Jedna z najlepszych graczek spadła będąc tak blisko norki! Co za pech! Żądni sensacji fotografowie - paparazzi szybko wcisnęli guziki na swoich aparatach. To będzie dla nich idealny materiał na nowy artykuł do gazety!...

A teraz Wy poczujcie się jak jeden z paparazzi. Szukajcie zabawnych ujęć w grze, gdzie ktoś - lub więcej ktosiów będzie spadać i szybko wciśnijcie przycisk zrzutu ekranu! Najciekawsza przegrana uwieczniona na zdjęciu dostanie nagrodę :). 

Przykład? Proszę bardzo, na załączonym poniżej obrazku widzimy naszego zastępcę Wielkiegoogura, który za moment zginie zrzucony przez mściwego wodza:




Czas na konkurs dla paparazzi do 10.12.2016

3. Dlaczego ryby głosu nie mają?
No właśnie. Pewnego dnia bardzo zastanowiło to Migotkę. Myślała i myślała - i nic nie dało się wymyślić. Później bezskutecznie próbowała namówić ryby do mówienia, jednak to też nie dało rezultatu. Ogłosiła więc ważne zebranie ekipy plemiennej. Każda Nereida przybyła na miejsce, myśląc, że stało się coś bardzo ważnego dla życia plemienia. Ku ich zdziwieniu okazało się, że problemem był głos ryb. Wszyscy w myślach westchnęli z rezygnacją - po taką błahostkę wódz zwołał ich wszystkich. Migotka kazała im odkryć dlaczego wszystkie morskie ryby nie wydają dźwięków. Gdy zebranie się skończyło, Nereidy zmówiły się, by napisać ciekawą historię o tym, co mogło się stać z rybim głosem, a potem oddać ją Migotce. Nie wiedziały jednak od czego zacząć...

Tak! Dobrze zgadujecie. Do Was należy napisanie historii pod tytułem "Dlaczego ryby głosu nie mają?". Wymyślcie jakąś ciekawą historię lub legendę, niech Migotka się ucieszy! :)

Czas na konkurs trzeci z historią do 15.12.2016

4. Morskie święta
A co to tak pachnie? Czy to legendarny barszczyk z uszkami prosto z kuchni Wasylonka? A może uwielbiane przez wszystkich filety z karpia przygotowane przez Fileczkę? Chwileczkę.. a jeśli to coś zupełnie innego?..

Ten konkurs polega na opisaniu wigilijnej potrawy - ale nie byle jakiej! Musicie wymyślić własną potrawę, która będzie związana z tematyką naszego plemienia. Dla przykładu - Placki z dodatkiem świeżych wodorostów, Barszczyk na małżach lub Sałatka marchewkowo-łososiowa. Ale to tylko nazwy! To nie koniec zadania. Potem wymyśloną potrawę musicie opisać - jak wygląda, z czego się składa. Im dłużej, tym lepiej. Można opis potraktować jako "przepis" na daną potrawę.

Czas na konkurs z potrawami morskimi do 20.12.2016

5. Świąteczny stwór morski
Pomysłodawczynią konkursu była Szamankakox, dziękujemy!
A cóż to? Zabłąkane morskie potwory przybyły odwiedzić nas w święta w naszym podwodnym pałacu! Trzeba jak najprędzej je przywitać ciepłym obiadem. Są przeróżne - duże, małe, ogromne, a nawet maleńkie jak główka od szpilki. A każdy potwór niesie ze sobą coś świątecznego.

Co jest Waszym zadaniem? Narysujcie świątecznego stwora morskiego i poczujcie magię świąt! :)
Przykład:





Czas na ostatni konkurs rysunkowy do 25.12.2016

Powodzenia!
Modliszka

poniedziałek, 28 listopada 2016

Wieczorne moduły + Mini Quiz plemienny

Witajcie ponownie mieszkańcy Morskiej Krainy, tu znowu Szamanka. 
Zrobiłam wczoraj ok. godziny 17:00 moduły, a pod koniec były 2 inne minigry, do których dojdziemy potem.

Szamankakox, Wasylonek, Mylusi, Enigmatis, Juliadrzy, Dragonkoxx, Piotrekaga, Buunioo, Loveszczurki, Kinia006, Hdurguregueg, Myszkakinkal

Najpierw włączyłam Keyhunta, były jego 3 rundy.


Po Keyhuncie był Circuit, 2 rundy.
Później myszki chciały Prophunt, więc go uruchomiłam.

I w końcu na sam koniec były 2 inne minigry :D
A tymi minigrami były....:

Mini quiz o plemieniu, i krzesełka.


Mini quiz polegał na tym, że pisałam niepełny wyraz na mapce związany z naszym plemieniem Morska Kraina, a drużyna J *jasna* i drużyna C *ciemna* musiały go odgadnąć. W każdej drużynie były 3 myszki, a oto i one:

J = Mylusi, Dragonkoxx, Enigmatis
C = Juliadrzy, Buunioo, Loveszczurki 
*Wiem, na zdjęciu w drużynie C jest Hdurguregueg, ale ona doszła po 3 rundzie a później już wyszła, więc dla niej należy się 1 muszelka bo zgadła jeden wyraz*

A tutaj są punkty które zdobyły drużyny:

J: 7 punktów 
C: 9 punktów

Muszelki podzieliłam dla każdej osoby, czyli dla drużyny C na jedną myszkę były 3 muszelki, a w drużynie J dla każdej były po 2. 
Po 2 ponieważ nie da się 7 podzielić na 3.

W sumie było razem 15 wyrazów do odgadnięcia, ostatni wyraz był za 2 pkt. Pierwsze 5 wyrazów było związane z naszym plemieniem, następne 5 z Transformice, a ostatnie 5 to były wyrazy ogólne, jak np. drukarka, teczka.


Ostatnią zabawą na dziś były krzesełka, zwyciężyły tam 2 osoby: Mylusi oraz Myszkakinkal. Zdobyłyście 2 muszelki, gratuluję ;)

A tutaj powiem Wam kto ile zdobył muszelek, jakbyście byli ciekawi:
Enigmatis 6, Piotrekaga 4, Dragonkoxx 4, Buunioo 4, Loveszczurki 3, Juliadrzy 3, Mylusi 4, Myszkakinkal 2, Hdurguregueg 1, Kinia006 1

Serdecznie Wam dziękuję że wpadliście, dzisiaj było dużo osób. Do zobaczenia w kolejnych modułach :D :) 
~ Szamankakox

niedziela, 27 listopada 2016

Urodziny konta Kinia006

Opis przygotowany przez Jubilatkę :).

25 listopada zorganizowałam urodziny konta Kinia006!
Byli: Jasiekkotxd, Szamankakox, Dragonkoxx, Buunioo i ja :D
Na początek włączyłam moduł urodzinowy, gdzie się świetnie bawiliśmy. Tańczyliśmy itd.



Następnie włączyłam 2 krótkie moduły:
Circuit (2 rundy)
Wygrali: Kinia006, Jasiekkotxd
Prophunt (2 rundy)
Wygrali: Dragonkoxx, Buunioo
Muszle:
Dragonkoxx, Jasiekotxd, Buunioo, Kinia006- po 2 muszle

Podsumowując myślę że urodzinki sie udały i nie mogę się doczekać kolejnych.

sobota, 26 listopada 2016

Wyniki konkursu "Ogórki kiszone!"

I koniec ostatniego listopadowego konkursu! Jak pamiętacie, tym razem zwycięzcę wybiera Wielkiogur - nasz zastępca plemienny. Ale zanim to nastąpi, obejrzmy nadesłane prace:

Wasylonek:


Polishjulia:


Juliadrzy:


Adriantal:
I co wybrał Wielkiogur? Zdecydował, że zwycięży praca.. Polishjulii! Gratuluję serdecznie zwyciężczyni! :D Rysunek naprawdę jest śliczny. I ciekawy, haha.

No to teraz czekamy na konkursy grudniowe :>.
Migotka



poniedziałek, 21 listopada 2016

Wyniki konkursu "Niepokojące ślady"

Dokąd prowadziły tajemnicze ślady z historii z tego miesiąca? Sprawdźmy co takiego wymyśliliście i co się przytrafiło bohaterom..

Kinia006:

Fileczka była zdezorientowana tym co się stało, wiec zawołała resztę załogi. Wszyscy przyszli oprócz Panny Migotki. Wasylonek mówił „Pewnie była zajęta i nie mogła w tutaj przyjść. My poszukajmy!”. Za to Sokowifuffka „Na pewno nie chciała sobie zawracać głowy takimi głupimi sprawami!”. Odtąd rozpoczął się wielki harmider. Lecz Wielkiogur obejmując Fileczke krzyknął „Ej! Przyszliśmy tutaj by dowiedzieć się co grasuje przy tym domu i jak się dostało do środka, tak? Więc się nie kłóćcie i dowiedzmy się co tu jest grane!”. Po tych słowach wszyscy przestali się kłócić. Dianile powiedziała „jeszcze jest noc więc może zostańmy u Fileczki i nad ranem zaczniemy poszukiwania. Zgadzasz się?” Oczywiście nereida odpowiedziała tak i wrócili do sypialni. Nad ranem szli i badali błyszczące ślady. Wielkiogur zdałam i przyglądał się śladom, a Dianile i Sokowifuffka je zbierali. Wasylonek poszedł na poszukiwania Panny Migotki, a Fileczka sprzątała kuchnię. Dwie godziny później przybiegł Wasynolek sapiąco krzyczał „Chyba już wiem gdzie może być Migotka! Chodźcie za mną”. Wszyscy za nim szli, aż doszli do pałacu Amfitryty. Fileczka powiedziała „Przecież tu już sprawdzaliśmy razem. Po co nam kazałeś przyjść?”. Odpowiedział „Wiedzieliśmy że Panna Migotka ma sekretne miejsce nad pałacem. A co powiecie jakby takie miała pod pałacem?”. Wtedy wszyscy zeszli do piwnicy, a z piwnicy weszli do tajnego przejścia. W niespotkanym jeszcze miejscy było ciemno ale przytulnie. Jak Dianile zapaliła latarkę zauważyła tony cukierków. Bardzo się zdziwiliśmy takimi ilościami cukierków. Sokowifuffka dotkną jednego z większych stogów i poczuł łapkę, szubko odskoczył. Po czym Wielkiogur sięgnął jeszcze raz i poczuł dwie łapki. Postać z łapkami wychyliła się zza cukierków. A była to.. Migotka! Miała całe zapchane usta po czym wypluła cukierki i powiedziała nie śmiało „Uhh, przepraszam za to Fileczko że baraszowałam bo twoim domku w poszukiwaniu cukierków, ale mam obsesje. Wszyscy się zaśmiali, ale Wasylonek się spytał „A skąd się wzięły błyszczące ślady?”. Odpowiedziała Migotka „Bo podczas gdy szłam do domku wpadłam na błyszczkowy piasek”. I wszystko dalej się dobrze potoczyło.

Cytrynka100:

Zestresowana myszka postanowiła wyjść przez okno. Kiedy to zrobiła usłyszała dziwny szelest. Po chwili za rogiem pałacu ujrzała cień czegoś dziwnego... Ślady prowadziły do lasu, do którego ojciec zabronił jej wyraźnie wchodzić, nawet gdyby wszystko się paliło i waliło.Bała się do niego wejść. Wszyscy zawsze nazywali ten las "Zabronionym". Powoli zaczęła wchodzić do niego. Usłyszała naglę dźwięk : 
- Ale to pyszne! Jestem najszczęśliwszym zwierzęciem na ziemi! - Szeptało.
- Kto to był?! - Przeraziła się - Mam broń i nie zawaham się jej użyć!
Tak naprawdę nie miała broni, nie licząc złamanej gałązki, którą machała między drzewami, żeby nie wejść w pajęczynę. Mała Nereida była odważna i poszła dalej śledząc dziwne ślady. Odgłosy i szelesty były coraz głośniejsze i coraz bardziej niepokojące.W oddali ujrzała coś dziwnego. Była to coś podobnego do galarety czy błota. Podeszła bliżej. Zobaczyła jakiegoś dziwnego stwora. 
- Kim jesteś i co tu robisz? - Zapytała troche zaniepokojona.
- Jestem Csave, prawie nikt mnie tu nie zna. uciekłem z domu. Za tydzień jest Haloween, wszyscy maja zapas cukierków. A ja jestem z biednej rodziny i nie stać mnie na takie rzeczy... Wybacz, że okradłem ciebie z całych słodkości... Już Ci wszystkie oddaje, przepraszam to ja zbiłem ci naczynie.
- Nic się nie stało, możesz je zabrać. Rozumiem, jak to jest nie miec tego co inni.
- Dziękuję Ci, jesteś wspaniała!
- Nie ma za co! - Powiedziała Nereida.
Myszka nie rozumiała czemu jej ojciec nazywał ten las "Zakazanym". Nie było tam nic złego. Odprowadziła Csave do domu i zawarła z nia przyjaźń, po czym wróciła do pałacu, jak gdyby nigdy nic.

Piotrekaga:

Kiedy nereida wyszła na podwórko zobaczyła porozrzucane cukierki po całym ogródku. Zdenerwowała się, lecz nie interesował ją ogródek, tylko kto to zrobił? Poszła za śladami, które zaprowadziły ją do domków innych nereid, które tak jak jej zjedzono wszystkie cukierki. Zasmucone nereidy długo myślały nad tym kto to mógł zrobić, w końcu Fileczka wpadła na pomysł żeby zapytać kogoś mądrzejszego niż one. Idąc w podziemiach traciły równowagę i wpadały w nory zrobione przez krety -.- , lecz nareszcie doszły do upragnionego mieszkanka na którym był napis: ,,Jeśli masz problem zapukaj trzy razy. ,,Jeśli przyszedłeś w gości nie przeszkadzaj mi bo jestem zajęta”. Przestraszone myszki nie wiedziały co mają zrobić, więc Wasylonek (najodważniejsza z nereid) odważył się i zapukał *PUK* *PUK* *PUK* drzwi się otworzyły, a z nich wyszła… Babeczka12. Wrzasnęła ,,CZEGO CHCECIE ZAKŁUCAJACE SPOKÓJ NEREIDY?”. ,,Ja to znaczy my (zaczął mówić Wielkiogur) chcieliśmy się ciebie zapytać wyrocznio jaki mitologiczny stwór kradnie cukierki halloweenowe z domów? ,,Hmmmm…WIEM! To zła Modliszka+ która chciała kiedyś przejąć Morską Krainę, lecz się to jej nie udało, bo miała zbyt mało siły. Teraz na pewno chce przekupić skradzionymi cukierkami inne myszki żeby odeszły z plemienia. Trzeba ją złapać!” Gdy skończyli rozmawiać Dianlie zorganizowała plan schwytania złej modliszki. ,,Zrobimy tak…”. Kiedy wszyscy czekali aż nadejdzie zła modliszka Sokofifufka zaczął jeść ostatnie cukierki, które zostawił na czarna godzinę. Nagle w krzakach cos się poruszyło, ruszało się coraz głośniej i głośniej aż nagle wyskoczyły z krzaków Wojtaris krzyczący: ,,CUKSY! CHCE CUKSÓW! WIĘCEJ CUKIERKÓW”. Zakłopotane nereidy nie wiedziały co mają robić, kiedy ni stąd ni zowąd przyszła Panna_Migotka zobaczywszy jego w takim stanie przywoływała go do porządku: ,,Wojtuś bądź grzeczny to kupię ci płytę Delfiny i Wodniki”. Nie chciał jej słuchać, więc poszła po plemiennego szamana zwanego Koceku, który przybiegł jak najprędzej mógł i od razu stwierdził, że zachorował on na ,,Wydanie cukierków na automaty’’ przez co nie może wydać ani jednego cukierka do końca eventu. Minkay zachowując zimną krew obezwładniła Wojtarisa a Mdjhdc ogłuszyła go dzięki czemu zemdlał. ,,Zobaczcie chyba się budzi” powiedziała pielęgniarka Eliiiise. ,,Halo? Gdzie ja jestem? Czemu za oknem jest tak biało? Czy ja umarłem?” pytał Wojtaris. ,,Już wszystko dobrze” oznajmiła mu Panna_Migotka ,,Byłeś uzależniony od hazardu przez co nie panowałeś nad sobą i musieliśmy uśpić ciebie na dwa tygodnie, do tego czasu aż się skończy halloweenowy event”. ,,To teraz są święta?” zapytał. ,,Tak” odpowiedziała mu Bejrzie ,,A wszystkie myszki mają dla ciebie świąteczny prezent. Tylko pamiętaj żeby nie rozdać go innym myszkom w zamian za ser”. ,,Dobrze, teraz już wiem, że nie potrzebuję wygrać Jackpot’a żeby być szcześliwym.”

Morał z tej bajki jest taki: ,,Wszyscy razem znaczymy więcej niż każdy z osobna, dlatego plemienia jak rodziny się nie zostawia.”

Malinvanilla:

Zaciekawiona nereida nie przyglądała się długo.
Ruszyła za błyszczącymi śladami, prowadzącymi do lasu wodorostów.
Nereida poprawiła okulary, po czym bez wahania popłynęła w głąb gigantycznych kęp ,,trawy"
Podróż nie była długa.
Zielony ogon z białymi włosami na koniuszku zaplątał się w wodorosty.
Myszka próbowała jakoś zerwać swą blokadę, jednakże liści tych było za dużo.
Pozostało jej wołać na pomoc.
Ale była noc! Wszyscy spali, szczególnie nereidy, co zawsze aż chrapią.
Amfitryda również.
W końcu, za ostrym szarpnięciem ogona, udało jej się wydostać. Niestety - obwinięte wodorosty, zostały na tylnej kończynie.
- Potem się je wytnie - pomyślała.
I nie zrażając się, wypłynęła by odkryć kto wyjadł jej cukierki.

Nereida nagle natrafiła na grotę. Nie była ona wielka, trochę schowana w ziemi.
Ślady oczywiście prowadziły do niej.
Było tam widoczne światło, promieniujące wśród mrocznej nocy.
Słychać było dziwne śmiechy, co zmartwiły zieloną myszkę.
Aż wtedy...
-AAAAAAAAAAAAAAAAA - prawa ręka amfitrydy się przeraziła
tego, co było tam słychać, nie dało się opisać!
Dodatkowo - nagle żółte światło wydobywające się z jaskini zmieniło swę barwę na czerwony.
Tego już było za wiele. Może nie powinna iść tam i zwyczajnie kupić nowe cukierki dla dzieciaków?
Posprzątać kuchnię i tyle?
Nereida usiadła na kamyku znajdującym się obok groty i pomyślała.chwilę.
Wtem, wyłonił się mroczny cień i złapał myszkę do worka.
- Puszczaj mnie! czego chcesz?? - Krzyczała brązowooka mysz.
Siedzenie w worku trwało sekundę, gdy nagle znowu ujrzane światło okazało się być mroczną grotą.
- Ymm... co ty tu robisz?! - spytał znajomy już głos.
Oguras schylił się nad głównym bohaterem.
- A TY? może coś wytłumaczysz? Nie dość że skradłeś mi cukierki, to jeszcze mnie straszysz!
- Ja tylko testowałem moją niespodziankę na halloween. jest jutro!.. teraz można powiedzieć że dziś. Jakby ktoś z rana słyszał - po niespodziance.
A cuksy przydadzą się dla młodzieży
- Powiem ci jedno, James Bond z ciebie nie będzie. Dziwię się, że tylko ja to słyszałem.
- Ty jedyny stoisz na baczność - przyznał miłośnik Ogurków - dlatego zawsze jesteś niewyspany!
- a-ale te głosy.. maluchy dawno by się wystraszyły, dobrze wiesz. To po co... - Nereidę zatkało
- JA CI ZARAZ DAM TY ZŁODZIEJU!
I tym oto sposobem wrócili do domu. Znaczy uciekli.
Główny bohater miał płonące oczy i ścigał Ogurka, któremu z kondycją jest nie najlepiej..
- Ty lepiej się wstydź, że nie było cuksów o smaku OGÓRKOWYM!

Koniec

Winineczka:

Po zobaczeniu śladów Nereida w pośpiechu ubrała się i wyszła z domu. Zauważyła ,że ślady są tak długie ,że aż idą przez ciemny las. Bardzo się bała ,ale też chciała wiedzieć kto ją odwiedził i rozsypał jej cukierki. Wchodząc do lasu przypomniała sobie ,jak bardzo boi się ciemności. Wahając się i tak poszła przez las. Ślady były coraz dłuższe i dłuższe. Myślała już nad powrotem do domu lecz i tak nie poszła ,szła dalej. Idąc przez las widziała straszne chude ,długie szczury. Patrzyły na nią złowrogo ,po czym myszka zaczęła iśc szybciej. Spotykała także wiedźmy ,które sypały na Nereidę cukierkami które miała w kuchni. Przyszło jej na myśl ,że to może zła wiedźma jej zrobiła psikusa, zabrała cukierki i po rzucała po całej kuchni różne rzeczy. Ale pomyślała... że pewnie to nie ona, bo po co miała by jej psuć humor? Szła już ponad 30 min. Ślady dalej się włóczyły ,aż Nereida zauważyła że śladu urywają się w krzakach. Podeszła do rośliny i zauważyła swoją przyjaciółkę. Na myśl jej przyszło ,że przed chwilą coś zrobiła jej tajemnicza osoba. Okazało się ,że tą osobą była jej najlepsza przyjaciółka. Nereida całkowicie zapomniała sobie o Halloween i myślała ,że to tylko żart. Myszki wspólnie zaczęły się śmiać po czym poszły do Nereidy poświętować Halloween. 
I tak zakończyła się ta historia... :)

Myszozercaxd:

Pewnej nocy coś zbudziło jedną z Nereid. Dźwięk? Zupełnie jakby ktoś grasował w jej kuchni! Szybko zerwała się z łóżka zakładając na nos okulary. Ostrożnie wyszła za próg pokoju i przeszła przez korytarz. Rozległ się brzęk rozbijanego naczynia i dziwny syk. Serce zabiło jej mocno. Przez chwilę zastanawiała się, czy nie wycofać się i nie pójść po kogoś na pomoc. Zacisnęła jednak łapki i wyskoczyła zza rogu z okrzykiem. W kuchni nie było już nikogo, ale jej oczom ukazał się niepokojący widok - wszędzie porozsypywane były cukierki, a wiele szafek było otwartych. Z jednej z nich najwyraźniej spadł słoik, bo pod nią leżały ostre skorupy. Zupełnie jak gdyby ktoś szukał czegoś w pośpiechu i dał nogę, gdy przypadkiem zaczął hałasować. Nereida zobaczyła, że okno jest otwarte, a zimny wiatr wpada do środka. Już miała je zamknąć, gdy zauważyła na parapecie dziwne, błyszczące ślady. Wychyliła się przez okiennicę - tam też były! Ciągnęły się w dal, po piasku. Co to mogło znaczyć? Zapytała sama siebie, zaniepokojona Nereida. Postanowiła iść za tropami, ponieważ była jesień, a pogoda nie była najcieplejsza, ubrała ciepłą puchatą kurtkę oraz wygodne, zimowe buty i z zaniepokojeniem w oczach wybiegła z domu. Na dworze było ciemno i zimno, Nereida nie przepadała za taką pogodą tym bardziej, że miała okropny lęk przed ciemnością. Szła długo z tropami aż w końcu doszła do ciemnego lasu. Po długim namyśle, odważyła się wejść do lasu. Wszystko ją niepokoiło, nawet najmniejszy szum liści wprowadzał w niej strach. Gdy już myśląc, że nic tu nie znajdzie usłyszała kroki oraz dyszenie. Serce jej biło jak oszalałe, nagle jej oczom ukazał się cień kobiety. Kobieta miała długie blond włosy, i poszarpane ubrania widać, że była zamarznięta. Nereida przez chwile nie wiedziała co zrobić, ale koniec końców, spytała się kobiety.
-Co robisz tu o tak późnej porze?
- J-ja zgubiłam drogę do d-domu.. 
- Pomogę ci znaleźć drogę, jeśli chcesz... - Powiedziała lekko zaniepokojona Nereida.
Szły i szły przez ciemny las nie rozmawiając ze sobą, lecz Nereida nadal nie wiedziała kto tak naprawdę włamał się do jej mieszkania.. Chciała zapytać kobiety czy wie coś o tej sprawie, na początku była niepewna czy ją o to zapytać - bo w końcu nie wypada, ale koniec końców to zrobiła.
-Wiesz coś o włamaniu do mojego domu?
-J-ja, weszłam do czyjegoś domu przez okno myśląc, że to mój. Było ciemno, więc nic nie widziałam. W kuchni było tak samo. Szłam po kuchni lecz łokciem szturchnęłam słoik z cukierkami.. Wiatr z nad okna wiał tak mocno, że pootwierał wszystkie szafki.
-Rozumiem..
Wtedy Nereida już wszystko wiedziała, i dalszą drogę rozmawiała z kobietą. Po długiej drodze w końcu ukazał się im oczu dom. Kobieta podziękowała za pomoc i wbiegła szczęśliwa do domu. Nereida, postanowiła wrócić domu. Na następny dzień spojrzała w kalendarz - okazało się, że wczorajsza noc była nocą halloweenową. Nereida postanowiła odwiedzić kobietę, całkiem miło rozmawiało się z nią tamtej nocy. Poszła tą samą drogą w stronę domu lecz.. Tego domu już nie było. Ślad po kobiecie zaginą. Nereida po dziś dzień nie wie, gdzie jest lub co się stało z tajemniczą kobietą, i pewnie nigdy się nie dowie.

Szamankakox:

Nereida pomyślała sobie... Może za nimi pójdę? W pośpiechu założyła kapcie, jakiś płaszcz i wybiegła z domu by złodziej nie uciekł za daleko. W czasie gdy szła tropem śladów zauważyła leżący na ziemi naszyjnik w kształcie księżyca. Myszka schowała go do kieszeni w płaszczu, i szła dalej. Niestety w jakimś momencie ślad się urwał, najprawdopodobniej ten "ktoś" musiał przejść na drugą stronę rzeki. Niechętnie wchodząc do wody, wypadł mu naszyjnik z księżycem. Płynął on w stronę wodospadu. Nereida od razu wskoczyła cała do wody za nim, aby go złapać. Niestety wpadła w wodospad, ale po drugiej stronie jego coś było... To było ukryte przejście!!! Mysz wystraszyła się, było tak ciemno, że nie widziała gdzie się w tej chwili znajdowała, i jak się wydostać. Na szczęście w płaszczu była również latarka, którą nereida zaświeciła. Cichym głosem zaczęła mówić sama do siebie: gdzie ja jestem? jak stąd wyjść? czy ktoś w ogóle tu jest?! W tym momencie usłyszała dźwięk uderzającego o ziemię kamienia. Przecież ten kamień nie mógł tak sam z siebie spaść, coś musiało go strącić! Myszka jeszcze bardziej zaczęła się bać. W końcu się ruszyła i poszła przed siebie. Jaskinia za wodospadem była cała w pajęczynach i pająkach, kościach i takich innych strasznych rzeczach. Na końcu korytarza, na ścianie ujrzała bardzo dziwne malowidła. Co one mogły znaczyć? Były one w innym języku, więc nereida nic nie mogła zrozumieć. Nagle wyjście z tego korytarza zasypało się kamieniami, i latarka padła. Może być jeszcze gorzej? Siedząc w koncie, zastanawiała się co mogły znaczyć te znaki. Myszka przypomniała sobie, jak babcia tłumaczyła jej jakiś język, i już chyba wiedziała co one znaczyły. A znaczyły to: Każdego roku w halloween, Marazmor wychodzi z swej jamy by porywać myszkom ich cukierki. Marazmora można znale.... I tam były zatarte ślady pisma, nie dało się rozczytać dalej. Ale przynajmniej coś już wiem. Nereida zaczynała rozkopywać kamienie które zagradzały drogę wyjścia, lecz nie udało jej się. Wtedy znalazła bardzo ostry i duży kamień, i nim rozwaliła te kamienie. Czuła, jakby ktoś ją obserwował, i tak też było. W cieniu ujrzała przerażającą postać. Posiadała ona ostre zęby, pazury oraz futrzaste ciało. Cóż to mogło do cholery być?! Tajemnicza postać zaczęła świecić jasnym, niebieskim światłem. Przestraszona mysz próbowała zgładzić stwora, lecz w czasie gdy chciała go uderzyć, ten zniknął. Wpadła przypadkowo w jakieś inne tajemne przejście, w którym było jego łożysko. Było tam peeeełno cukierków myszek, i jakieś złoto, diamenty. Po co temu czemuś to wszystko? Straszliwa postać pojawiła się za plecami biednej nereidy, łapiąc ją za ogon i ciągnąć przed siebie. Nereida zaczęła krzyczeć, a Marazmor powiedział aby się uciszyła. Ty potrafisz mówić potworze?! Tak, i nie jestem żadnym potworem. A czym jesteś? Jestem pół myszką, i pół duchem. C-co?! Spokojnie, nie drzyj się tak, nie musisz się niczego obawiać, nic Ci nie zrobię. Po co zabierasz cukierki innym myszkom T-ty potworze?! Ponieważ gdy byłem jeszcze małą myszką, urodziłem się z ciężką chorobą. Każdego halloween zbierałem sam cukierki. Każdy dom, w którym byłem nie dał mi ani jednego cukierka. Każdy przede mną zamykał drzwi z wrzaskiem, czułem się odrzucony. Postanowiłem się kiedyś na nich zemścić, i tak do dziś zabieram każdemu cukierki, próbując być niezauważalnym. Przykro mi z tego powodu *mówi nereida*. Proszę, idź już stąd *odparł Marazmor*. Nie chcesz mojej pomocy? Nie, nie potrzebuję niczyjej pomocy, jestem przecież duchem, poradzę sobie sam. No dobrze, więc... dobranoc :) ... *Zamilkł duch* Wybiła nagle godzina 00:00, i był już 1 listopad. Nereida odwróciła się, a za jej plecami już nie było Marazmora. Wracając do domu myszka popatrzyła się na księżyc, i ujrzała tam wesołego ducha który skacze po chmurach w blasku księżyca. Poszła spać, a następnego dnia zapomniała o wszystkim. Koniec xD

No to zaczynamy opis. Ale tym razem chcę napisać co nieco o każdej z Waszych historii :) Tak dodatkowo, żeby każdy poczuł się doceniony - a ponieważ mam sporo czasu, to nic nie stoi na przeszkodzie.
W historii Kinii006 podobało mi się przedstawienie mojej Migotki jako cukierkowego pochłaniacza. Nigdy nie wpadłabym na to, by moja postać była w takim nałogu, haha.
Cytrynka100 zainteresowała mnie postacią Csave, bo przez dobrych kilka chwil zastanawiałam się jak to przeczytać. "Ksejf" czy "Kasejw"? Nigdy nie spotkałam takiego imienia, plusik za pomysłowość.
Piotrekaga... cóż.. chyba wystarczy jak zacytuję "Wojtuś bądź grzeczny to kupię ci płytę Delfiny i Wodniki". Padłam na tym. Przezabawny tekst xD.
Malin odważnie stwierdziła, że wszystkie Nereidy chrapią. Wstydźcie się Nereidy! Chwila, ja też nią  po części jestem. Och.
Winineczka wrzuciła do swojej historii kilka postaci fantastycznych i szkoda, że nie opisała ich trochę dłużej. Takie podwodne czarownice muszą być naprawdę ciekawe i mieć interesujące życie. Spróbuj kolejnym razem popracować nad opisami i będzie naprawdę cudnie :).
Myszozercaxd postarał się tym razem o historię z dreszczykiem. I bardzo dobrze! W końcu rozwój literacki jest tym lepszy im więcej gatunków spróbujemy napisać. A ta kobieta z historii musiała nieźle zabalować, skoro zgubiła drogę do domu. Te szalone sobotnie noce.. xD
Szamanka zrobiła własną myszkową legendę o Marazmorze. Była naprawdę ciekawa, co tu więcej mogę powiedzieć? Szybko się czytało, co świadczy o tym, że można było się nieźle wciągnąć.

No to przechodzimy do wyników, co? :)
Powiem, że miałam nie lada wyzwanie z wyborem zwycięskiej pracy. Kilka naprawdę wyjątkowo mi się podobało. Ale nadszedł czas na ostateczny werdykt. Już wystarczająco długo czekaliście. Po burzliwych głosowaniach pomiędzy mną a.. mną - zdecydowałam, że zwycięży.. Szamankakox! I wygrywa drogocenną perłę! Tak, to ten konkurs miał ukrytą niespodziankę. Następna perła będzie w konkursach grudniowych - też nie powiem w którym! 
Dziękuję wszystkim za udział!
Muszę w końcu stworzyć zakładkę specjalną na perły na blogu. Przydałaby się.
Szamanka może używać mocy perły od dziś 21 listopada do 21 grudnia. 

Powodzenia w innych konkursach,
Migotka

sobota, 19 listopada 2016

Urodzinki Malinki

Wczoraj odbyła się moja impreza urodzinowa.
Myślę, że całkiem sporo osób się zebrało, aż się nie chciało liczyć!

Najpierw wszystko odbyło się bez zmian. Szam włączyła moduł urodzinowy, po czym wszyscy zasiedliśmy do stołu.
Zdmuchnęłam świeczki (magicznym przyciskiem) i nagle otworzyły się drzwi ;0; magia!
poszliśmy do sali, po czym puściliśmy ,,sto lat", a następnie jakieś śmieszne i dziwne filmiki xD
Niektórzy nałożyli na siebie czapki urodzinowe czy torty. Kiedy wszyscy tańczyli, ja starałam się zrobić wszystkim selfie, by nikt nie był urażony :3



Ogólnie do samego wykończenia imprezy minęła godzina - naprawdę długo!

Dodatkowo dołączył do nas gość specjalny, Pyszczak!
po imprezie znów wrócił do plemienia :D

Ogólnie dziękuję wszystkim za przyjście, myślałam że będzie tylko garstka osób, a jednak się powiększyła. 
Również dziękuję Pyszczakowi że pamiętał i zrobił dedykacje dla mnie c:

A jeśli ktoś nie zdążył, a chciałby to powiem że może wyłudzę kolejną imprezę, ale nie z okazji urodzin tylko... zresztą nie będę zdradzać ^^
Jeszcze raz dziękuję <3



środa, 16 listopada 2016

Nocne Mary i Koszmary - moduły Szamanki

Niedawno się widzieliśmy, i widzimy się ponownie xD
Zrobiłam wczoraj moduły. Było bardzo mało myszek, ale i tak udało się rozegrać gry :)

Uczestnicy: Szamankakox, Malinvanilla, Cytrynka100, Niiagara, Myszkakinkal

Najpierw włączyłam Keyhunta, bo w magicznym sposobie moduły takie jak np. cheesehunter nie chciały działać :o
W Keyhuncie zwyciężyła Cytrynka100 zdobywając w sumie 4 muszelki. 


Następnym z kolei modułem był Powers.
A w Powers zwyciężyła Niiagara, również dwa razy, czyli też 4 muszelki

Na samym końcu był Ratapult, było 2 vs 2 więc mogło być dosyć ciekawie :P
Wygrały składy dziewczyn: Niiagara i Cytrynka100 - 1 muszelka należy do Was, a drugim zwycięskim składzie była Malinvanilla oraz Cytrynka 100 - 1 muszelka dla Was dziewczyny :D


Moduły były krótkie, ale udało się Wam coś zdobyć, dziękuję że zechciałyście przyjść o takiej porze na moduły, powodzenia w nastepnych grach :) ~ Szamankakox




niedziela, 13 listopada 2016

Szamanowo-morskie moduły!

Hej wodorosty, meduzy, syreny, skylle itd. tu znowu Wasza Szamanka! :D

Dzisiaj o godzinie 16:33 zrobiłam moduły w chatce na muszelki za pozwoleniem naszej Amfitryty Modliszki.
Były 4 moduły, a na końcu niespodzianka... czyli krzesełka!

Uczestnicy: Szamankakox, Ulkarzulka, Kruwkaq, Adriantal, Cytrynka100, Lodzikrem, Agadracaxdxd


Pierw zrobiliśmy standardowo Deathmatch, a zwyciężyła w 3 rundach Kruwkaq, zdobywając w sumie 6 muszelek ;)

Później natomiast były 2 rundy Circuit, a o to i jego zwycięzcy: Lodzikrem oraz Ulkarzulka
Po tym module był moduł Batata, czyli gorący ziemniak, dotrwali do końca: Kruwkaq, Lodzikrem oraz Adriantal!

A teraz czas zacząć działać drużynowo... na Ratapulcie zwyciężyli: Ulkarzulka, Adriantal, Ulkarzulka
Na końcu oczywiście była niespodzianka, czyli jak wyżej wymieniłam, krzesełka. Wygrały osoby takie jak: Ulkarzulka i Adriantal :)


To już moje 3 moduły. Dajcie znać w komentarzach czy Wam się podobały, i jaki moduł był dla Was dzisiaj najlepszy. 
Dziękuję gorąco wszystkim za przyjście, i do następnych modułów <333 ~ Szamankakox

piątek, 11 listopada 2016

Wyniki konkursu "Dyniowe Pole"

Wielkiogur chyba w tym roku przesadził z nawozem, bo w całej Morskiej Krainie zaczęły rosnąć dynie! Przy płocie, w ogrodzie a nawet w ciemnej piwnicy! Popatrzcie jak te dyniowe pola zobrazowali ostatnio gracze:


Psujka9xd (@6924483):


Szamankakox (@6926923):


Bejrzie (@6925048):


Kinia006 (@6927108):


Cytrynka100 (@6927326):


Adriantal (@6920863):


Piotrekaga (@6919631):


Winineczka (@6920683):


Kilka prac było wyjątkowo ciekawych - nie tylko ze względu na wykonanie, ale pomysł. Bardzo podobała mi się na przykład praca Szamankikox. Ale Szamanka niedawno zdobyła już rangę Wasgo i większej za muszelki mieć nie może. Ostatecznie więc zwycięską pracą zostało pole dyniowe.. Kinia006!  Pięć muszelek wędruje do Ciebie! 
Dzięki wszystkim za udział. Pozostały nam więc dwa konkursy. Jeden z perłą :D...

niedziela, 6 listopada 2016

Wyniki konkursu "Projektant strojów plemiennych - Skylla"

Do dzisiejszych wyników wpłynęło naprawdę olbrzymie grono morskich potworów! Która praca według Was jest najładniejsza? :)

Miaukaaa:


Kinia006:


Wojtaris:


Lodzikrem:


Szamankakox:


Dragonkoxx:


Bejrzie:


Malinapuding:


Cytrynka100:

Mdjhdc:


Julciapp:


Majcioch:


Adriantal:


Minkay:


Piotrekaga:


Myszozercaxd:


Malinvanilla:

Jak dla mnie najciekawszą Skyllę zrobił Adriantal. Kojarzy mi się z potworzastym wężem, który czołga się po błocie, by zaraz wskoczyć do wody i zatopić w czymś zęby. Ale każdy może interpretować strój na swój sposób :P. Dzięki za udział!

Ten konkurs nie zawierał w sobie perły. Będzie ona w którymś z pozostałych trzech konkursów listopadowych, więc zachęcam do zabawy :).
Powodzenia w kolejnych konkursach!
Migotkowa Modliszka