wtorek, 13 października 2015

Mini konkurs na utility

Postanowiłam zorganizować konkurs, który polegał na dobraniu się parami, zrobieniu wspólnych rysunków za pomocą !draw, oraz przedmiotów szamana, a potem mała impreza. Niestety trochę nie wypaliła, ale o tym później.
  Około godziny 18.00 chciałam zacząć. Było straszne zamieszanie, gdyż na moje utility zaczęły przychodzić losowe myszki i wszystko się zepsuło. Postanowiłam więc zorganizować jednak w chatce, aby tylko myszki z naszego plemienia mogły uczestniczyć. Tam także poszło źle, więc ostatecznie poszliśmy na /room *#utility0Fileczka. Było około 10 osób, chociaż z czasem liczba się zmniejszała.
  W końcu doszłam do wniosku, że nie mieszam już i dobrane w pary myszki miały robić wspólne obrazki za pomocą !draw. Zaczęło się 18.25.
 
Pierwszą parą była Brathalia i Wskotka. Nie wiem co dokładnie to przedstawia, ale to dobrze, bo każdy może sobie to interpretować jak tylko chce :). Dla mnie to otwarta książka, która pokazuje dwie zupełnie inne strony świata.
Gdy Wasylonek i Musicdxxd rysowali myszki zaczęły się nudzić. Nawet im się nie dziwię, bo nie do końca wszystko przemyślałam i po prostu się nudzili. Oto ukończony rysunek:

Dzieło sztuki to nie jest, ale trudno jest rysować kropkami, prawda? Ma swój urok i styl, a to się liczy. Jako grupa świetnie współpracowali i chyba dobrze się bawili. Bałwanek i dwie myszki, czyż nie? ;)

Wtedy nuda rozkwitała coraz bardziej. Osoby wychodziły z utility, a w końcu było nas tylko 6 (3 pary).
 Myślałam nad zrobieniem imprezy, albo innych ciekawych atrakcji, ale nie miałam pomysłów, zresztą było nas mało. Przepraszam!
  

Ten rysunek wykonała Niepokonanna i Koochana. Zachwycił nas wszystkich i nikt nie miał wątpliwości, że dziewczyny wygrywają ten konkurs!

Dziękuję wam, że wytrwaliście :). Potem, gdy była nas czwórka oglądaliśmy moje mapki.
 Ta ostatnia, to akurat Dorriena. Jak widzicie, tyle szeptów nazbierało mi się na początku imprezy. Nie wiem jak reszta Szamanów Plemiennych to wytrzymuje, iż trzeba wszystkim odpisywać.
  W skrócie, początkowo impreza to katastrofa, masakra i jak to jeszcze nazwać, potem troszkę nudno, ale wydaje mi się, że było całkiem nieźle. Pozdrawiam wszystkich, którzy wytrwali do końca!
 ~ Fileczka
Ps. Znalazłaby się jakaś muszelka dla Niepokonannej i Koochanej? Starały się :).

2 komentarze: