Najpierw zaczęliśmy od słuchania muzyki. W sumie większość imprez się od tego zaczyna, haha. Bez muzyki byłoby smutno na świecie!
Potem zobaczyliśmy bardzo uroczą mapę stworzoną (podobno dla nas!) przez Beletch, która bardzo przypomina nasz morski dom :D.
A kolejnym punktem programu był prophunt! Gdzie też te niedobre myszki się schowały..?
Zagraliśmy później w kilka różnych modułów, ale trochę byłam nieaktywna, więc nie kontaktowałam za bardzo, haha. Wspólne selfie:
ZNOWU ZAPOMNIAŁEM!
OdpowiedzUsuńNajpierw bycie księdzem, a teraz ta impreza :/
Mam sklerozę ;-;
~Sokowifuffka
Było świetnie! Chatka cudna ^-^
OdpowiedzUsuńSojusznicy są mili, zwłaszcza wódz :3
~ Szamankakox
Panno Migotko nie powinnas zmienic nazwy wodza i jego zdjecia?
OdpowiedzUsuńA czemu mam zmieniać zdjęcie? To nadal mój główny strój :D.
Usuń